Witamy na oficjalnej stronie Koła Naukowego MERITUM!  .:: www.knmeritum.republika.pl ::.

.::Aktualna pod-strona: Strona startowa ::.


MENU GŁÓWNE


   ..:: Strona startowa

   ..:: Informacje

   ..:: Działalność

   ..:: Projekty

   ..:: Statut

     ..:: Galeria

   ..:: Rada Koła 

   ..:: Dokumenty

   ..:: Forum

   ..:: UJ


 

Impresjonizm w malarstwie polskim

 

Pierwsze echa impresjonizmu - "malarstwa wrażeń" w Polsce odezwały się w prasie w 1883 r. z okazji śmierci E. Maneta. W tym czasie w Polsce problematyka malarska zaczęła być wysuwana na pierwsze miejsce przed akademickimi pojęciami o treściach malarstwa. Taki zwrot był wynikiem oddziaływań Aleksandra Gierymskiego. W 1879 r. przybył on do Warszawy po dłuższym pobycie w Monachium i we Włoszech. Przywiózł stamtąd znajomość luminizmu Adolfa Menzla oraz umiejętność rozszczepiania koloru lokalnego na zróżnicowane elementy barwne - włoskich naturalistów. Nie posiadał jednak wiedzy o generalnych regułach i podstawach postępowania impresjonistów francuskich. Kompozycja "Altana", choć trochę akademicka mogła być traktowana jako "preimpresjonistyczne" dzieło Gierymskiego. W klimacie jego prac wzrośli wychowankowie warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych - Władysław Podkowiński i Józef Pankiewicz.

W roku 1889, roku stulecia Rewolucji Francuskiej, otwarta została w Paryżu Wystawa Powszechna, której wizytówką budzącą ogólny podziw była żelazna konstrukcja wieży inżyniera Eiffla wzniesionej z tej okazji. Istotnym działem ogromnej imprezy były wystawy sztuki francuskiej i obcej, którym towarzyszyły organizowane w galeriach liczne pokazy indywidualne. W Galerie George Petit, otwarta została m.in. wystawa obrazów Claude Moneta, prezentująca dorobek artysty z ostatnich 20 lat (ok. 140 płócien). Wystawę Moneta obejrzeli przebywający wówczas w Paryżu dwaj młodzi artyści warszawscy- Podkowiński i Pankiewicz. Ekspozycja stała się dla nich momentem decydującym o ich dalszej drodze twórczej. Obrazy Claude Moneta – wibrujące światłem i cieniem, zbiorem pozornie nierealnych barw układających się jednak w czytelną kompozycję – były pierwszym impresjonistycznym sygnałem, który zarejestrowały oczy i umysł Podkowińskiego. Opierał się jednak wrażeniom, jakich doznawał. Nie umiał jeszcze znaleźć ich w sobie, zbyt silnie pokutowały w nim rysunkowe tradycje szkoły, którą ukończył, przeszkadzał brak przygotowania malarskiego. Pankiewicz, chłonny intelektualista, znacznie prędzej zrozumiał idee nowego widzenia rzeczywistości. Konflikt obu przyjaciół z powodu odmiennego sposobu przyjmowania nieuchronnych zmian w sztuce nie trwał jednak długo. Po niespełna roku powrócili obaj z Paryża jako malarze impresjoniści- nie całkiem jeszcze świadomi bagażu jaki ze sobą wieźli.

Po powrocie do Warszawy, artyści zaprezentowali swój dorobek wystawiając w styczniu 1890 roku w Salonie Krywulta w Hotelu Europejskim oraz w marcu w salach Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, gdzie Pankiewicz zaprezentował Targ na kwiaty Krytyka tych pokazów, przede wszystkim Targu na kwiaty, spowodowała nie dopuszczenie następnych obrazów impresjonistycznych na salony Zachęty. Rozgorzała wówczas trwająca kilka lat szeroka dyskusja prasowa, w której zabrali głos niemal wszyscy krytycy tego czasu.

Tym, który obok Pankiewicza i Podkowińskiego ,,okazał się pierwszym... reprezentantem wiary w system impresjonistów, spóźnionym wobec tych dwóch zaledwie o kilka miesięcy" był Stanisław Wyspiański. Związki Wyspiańskiego z impresjonizmem w okresie jego studiów paryskich nie przedstawiają się tak prosto jak w przypadku obecnych już wcześniej nad Sekwaną młodych malarzy z Warszawy. Wobec niektórych paryskich i wkrótce potem krakowskich obrazów malarza, określanych m.in. przez miejscowych krytyków tego czasu jako impresjonistyczne, można mówić o dwóch zasadniczych wyróżnikach: rezygnacji z właściwej upodobaniom artysty formy konturowej i o szeroko stosowanej zasadzie refleksów barwnych w obrazach, na które, jak pisano ,,z bliska nie sposób... patrzeć, artysta bowiem nie przebiera w kolorze; prawie wszystkie jego postacie mają niebieskie włosy, pąsowe oczy oraz fioletowe policzki."

Nie wolno pominąć, gdy mowa o Wyspiańskim, jego przyjaciela z czasów nauki u Matejki i z lat pobytu w Paryżu - Józefa Mehoffera. Jego stosunek do impresjonizmu, w przeciwieństwie do emocjonalnego podejścia Wyspiańskiego określić by można jako ostrożny. Ten konsekwentny w urzeczywistnianiu przyjętego programu przedstawiciel polskiego modernizmu miewał momenty "luzu", w plenerze rozjaśniał paletę, ożywiał refleksy barwne, w uspokojonym spojrzeniu zacierał surową ostrość przedmiotów. Świadczą o tym niektóre pejzaże malowane jeszcze w latach 90-tych (Krajobraz zimowy z Grybowa, Wąwóz). W takim rozumieniu impresjonizmu Mehoffer może być uznany za patrona wielu malarzy, którzy przez samo zaciekawienie dorywczo ,,kosztowali" tej metody.

Należy wspomnieć dodatkowo o Oldze Boznańskiej (1865-1940), o odrębności jej malarstwa w stosunku do sztuki Moneta i jego towarzyszy. Artystka przeszła zdumiewająco samodzielną drogę w pobliże impresjonizmu już podczas młodzieńczych studiów w Monachium (1886-1890), a więc z dala od Paryża i w atmosferze raczej impresjonizmowi nieprzychylnej. Z impresjonistami łączyła ją przede wszystkim fascynacja kolorem. Natomiast sama artystka zapytana o swoją zależność od impresjonizmu porównanie takie uznała za absurdalne.

Ze śmiercią Podkowińskiego kończy się krótki okres impresjonizmu w Warszawie. I chociaż moda malowania impresjonistycznego opanowała już wtedy na dobre pracownie malarskie, w Warszawie po 1895 r. nie było żadnych poważniejszych dokonań. Dwaj najznakomitsi kombatanci impresjonizmu: Józef Pankiewicz i Leon Wyczółkowski wyjeżdżają do Krakowa.

Wszakże wielka fala zainteresowania impresjonizmem podnosi się w Krakowie dopiero po 1895 r., kiedy to po Fałatowskiej reformie Szkoły Sztuk Pięknych, z nową kadrą profesorską (wśród której znalazł się Wyczółkowski i bliski impresjonizmowi w swoisty sposób Jan Stanisławski), stała się ta uczelnia centrum nowej sztuki polskiej. Najszerzej wykorzystano środki impresjonizmu w malarstwie krajobrazowym w momencie, kiedy studenci nowej katedry pejzażu pod kierunkiem profesora Jana Stanisławskiego wyszli w plener, tworząc następnie "szkołę Stanisławskiego".

Impresjonizm nie był w Polsce działaniem grupowym, zespolonym czy choćby formą zamanifestowania wspólnie aprobowanej zasady twórczej. Był raczej przedmiotem prób, które, podejmowane przez dłuższy lub krótszy czas nigdy nie przekształciły się w czyjś osobisty ,,życiowy" program. Chociaż impresjonizm objawił się w Polsce późno, zdołał on stworzyć tu swoją własną historię, charakteryzującą się trzema znamiennymi etapami: wstępnego, bardzo jeszcze nieśmiałego gromadzenia obserwacji i doświadczeń, poprzez pełną mobilizację środków formalnych dla realizowania obrazów w duchu nowej metody aż po etap przepływu elementów tej metody w malarstwo o odmiennych już aspiracjach i celach. Zjawisko określane jako polski impresjonizm w swej fazie ,,klasycznej" trwało zaledwie przez jedno dziesięciolecie, a jego charakterystyki nie można dokonać inaczej jak przez cierpliwe zbieranie i układanie tego, czego poszczególni malarze i każdy po swojemu dokonali w różnych porach tej dekady

 

Przedstawiciele polskiego impresjonizmu


INFORMACJE


Wymagania
Zalecana rozdzielczość:
 -  800x600px
 -  1024x768px
Zalecana przeglądarka:
 - IE 4.x

Pluginy:

 - Macromedia Flash Player


Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl


..:: Top ::..

Powered by ..:: RUSH & PIO ::.. © All rights reserved - Wszystkie prawa zastrzeżone.